Coś się nam TRAILteamowcy psują… :( Chyba za dużo trenują więc dobrze się składa, że wakacje już tuż-tuż… :)
Podsumowanie ostatniego weekendu.
Niestety naszemu zespołowi spod znaku SALEWA nie udało się dotrzeć do mety Adventure Race Slovenia :(. Pierwszej nocy na odcinku pieszym Łukasz Warmuz nagle osłabł, miał wymioty – jakby nagle odcięto mu zasilanie. Ekipa czekała na poprawę, ale złapały ich limity czasowe i musieli zrezygnować z dalszej rywalizacji. Z żalem, bo forma była. Łukasz planuje gruntowne przebadanie organizmu.
Dorocie Kwiatkowskiej zabrakło tylko 8 minut do miejsca na podium trasy Mega50 MTB Marathonu w Karpaczu. Musiała zadowolić się 4 miejscem, ale do końca cyklu jeszcze 6 imprez więc będzie szansa na zdobycie punktów do klasyfikacji generalnej. „Kolejny raz pogoda dopisała, co jest dość nietypowym zjawiskiem podczas maratonów Powerade. Po cichu liczyłam, że będzie to trasa w sam raz dla mnie. Nie jestem mistrzem techniki, ale zdecydowanie są mi bliższe trudniejsze a wolniejsze zjazdy niż szybkie szutry. Co do trasy się nie pomyliłam. Organizator zadbał aby maraton w Karpaczu nie stracił swojej renomy. Na każdym zjeździe, czesto i podjeździe nie brakowało rzeki, korzeni i kamieni. Niestety, jak sie okazało, dobra forma to nie tylko mocna łydka. Mimo dość dobrego początku kręgosłup już po godzinie się zbuntował i nie przyjmował żadnych argumentów, nawet takich jak proszek przeciwbólowy. Podczas drogi krzyżowej trwającej 4h12min i rozważaniach czy nie zejść z trasy uznałam, że na wszelki wypadek lepiej dojechać do mety. Nigdy nie wiadomo czy akurat jednego startu nie zabraknie do generalki. Finalnie zamedlowałam sie na mecie 4. w kategorii K3. Długo będę pamiętać ten maraton, mimo to trase gorąco polecam. Śmiało mogę ją uznać za kwintesencję MTB i jedną z najciekawszych jakie jechałam.”
Marcin Gołuszka”szedł” na pudło w M2 na trasie Giga100. „W Karpaczu 3km przed metą rozwaliłem sobie kilka rzeczy w rowerze, jestem stratny 1,5k… :] byłbym 3 w kategorii. :/”
Trasę Mega50 ukończył Artur Krzemień. Artur głównie biega, ostatnie zawody były dla niego jednym z pierwszych maratonów MTB. “Sprawa przerosła mnie technicznie. Nie jestem objeżdżony po takich górach, a w szczególności po tak bezkompromisowo poprowadzonej trasie. Mimo wszystko dobrze się bawiłem i na pewno zapadnie mi ten Karpacz w pamięć. Poprawie się technicznie albo znajdę jakiś mniej wymagający technicznie maraton i pewnie znów wystartuje.” Gratulacje ukończenia tak trudnej trasy!
Gratulujemy również Aleksandrze i Zbigniewowi Bednarczyk, Jakubowi Rumowskiemu i Michałowi Szczęsnemu z naszej grupy TRAILteam z Poznania. W ostatni weekend startowali na 50-kilometrowej trasie X Ekstremalnych Zawodów na Orientację GRASSOR. Więcej szczegółów z trasy na forum: https://trailteam.pl/groups/trailteam-poznan/. Łatwo nie było skoro: „Trudniejszą trasę może zrobić tylko Remik”. :)
Przemek Sobczyk trenował na obozie sportowym Tatra Running prowadzonym przez Magdę Derezinską. I chyba tędy droga do bezkontuzyjnych startów – pod okiem doświadczonych trenerów i z odpowiednią odnową między treningami.
fot. galeria.bikelife.pl