Złodziejowi, który w Wiedniu na 2 dni przed startem podprowadził MaćkowiD rower nie życzymy dużo zdrowia. Dobrze jednak, że można polegać na zipkach. To dzięki nim, jak również za sprawą zaradności MaćkaM, jedynym problemem zepsutego samochodu w drodze do Słowenii był resetujący się komputer pokładowy. Aaa, bo takimi wypasionymi brykami się nasz TRAILteam wozi… :)
Ekipa w komplecie. Zapasowy, mocno wysłużony rower też się znalazł więc jest wyśmienicie. Nie od wczoraj wszak wiadomo, że stanąć w dobrej formie, pełnym składem i z kompletnym osprzętem na starcie dużej ARowej imprezy to połowa sukcesu.
Odprawa już się odbyła więc zawodnicy całkiem dobrze wiedzą na co się porwali. Choć właściwie dużo wiedzieli jeszcze przed odprawą. Trasę, na przykład, nasi zdołali już wyznaczyć. Nawet gpxa mamy – „potrzebowaliśmy do policzenia dystansów trasy”, tak napisał Łukasz. Zatem uwijają się jak mogą i bardzo dobrze, bo przed takim ściganiem warto zadbać o to, żeby ta ostatnia noc nie była zbyt krótka. Fajnie byłoby móc pomóc. Zapewne najbardziej żałuje Michał Kiełbasiński, któremu jednak w wyjeździe przeszkodził palec złamany przy okazji ostatnich zawodów.
Start jutro (w piątek) o 10:00, nad morzem. TRASA ZAWODÓW http://trail.pl/szlaki/adventure-race-slovenia-2012–5387
POWODZENIA życzymy mocno zaciskając kciukasy! Niech moc będzie z Wami!!!
Live tracking: http://race.blackblox.si/
Numer startowy SALEWA TRAILteam: 24