To już piąta doba walki SALEWA TRAILteam na trasie Mistrzostw Świata we Francji. Kłopoty żołądkowe Maćka Dubaja ustąpiły podczas nocnego trekkingu połączonego z canyoningiem. Na TA11 nasz zespół wyprzedził szwedzki Axa-Adidas i rozpoczął etap kajakowy na 14. pozycji. 49-kilometrowy spływ rzeką le Var przy spadku 480 metrów nie dłużył się zawodnikom. Jedna z naszych osad zaliczyła 4 wywrotki.
O 15:30 polski zespół wyruszył na krótki trek zmniejszając różnicę do Teamu Switzerland do 1h40min.
Czasy wyjścia z TA12/CP25 (po kajaku): #3 20:12, #1 00:40, #25 1:35, #15 2:02, #63 3:55, #64 7:12, #12 8:56, #5 10:15, #65 10:31, #67 10:37, #10 10:55, #34 11:35, #7 13:52, #70 15:35.
Na treku (etap M) nadrobili kolejne 40 minut a dzięki szybkiemu zmontowaniu rowerów wyjechali na 52-kilometrowy etap jeszcze przed Szwajcarami. Do pierwszej dziesiątki dzieło ich 4h30min. Najprawdopodobniej w nocy zatrzymają się na krótki sen.
W ścisłej czołówce kolejny raz zmiany. Nie na pierwszym miejscu, bo pozycja Seagate’a wydaje się nie być zagrożona, ale zespół Thule ponownie znalazł się na drugiej pozycji. Tuż za nimi również Szwedzi – zespół Silva. Następnie francuskie: Raid Quechua i Raidlight Cano Evasion.
Przed naszymi zawodnikami wciąż ponad 100 km trasy.
Wiadomości bezpośrednio z trasy staramy się zamieszczać na naszym profilu Facebook http://www.facebook.com/TRAILteam.
fot: P.Kosmala