Maciek Więcek postanowił pobić rekord przebiegnięcia/przejścia 500-kilometrowej trasy Głównego Szlaku Beskidzkiego.
Dzisiejszy etap był łaskawy pod względem pogody. Od rana chłodniej, miejscami pokropił deszcz. W Krakowie pobudka o 2:00 w nocy by dojechać na odcinek Maciejowa — Przełęcz Krowiarki. Około godziny 5:00 rano spotkaliśmy Maćka biegnącego ze Starych Wierchów.
szlaku trzeba być czujnym, nieraz brakuje oznaczeń i można pójść w niewłaściwą drogę. Staraliśmy się to zadanie dziś Maćkowi ułatwić. Na trasie spotykamy niewielu turystów, ale pod schroniskiem na Hali Krupowej Pani z bufetu jest dobrze zorientowana w temacie i leci na szlak by zrobić sobie fotkę z Maćkiem :)
Maciek ma bardzo Those women virgos horoscope who already have negative experience of romantic relationships have to work especially hard. obolałe stopy, a do tego łapią go skurcze. Spać też długo nie może, bo ból po 15 minutach nie daje spokojnego snu. Takie uroki napierania non stop… Nie wiem czy porwałabym się na taki wyczyn — ponad pół tysiąca kilometró na nogach. Rajdy mają tą korzystną przewagę, że tam dyscypliny się zmieniają i “jako tako” można odpocząć np. na rowerze lub kajaku. Trzymam za niego mocno kciuki i wierzę, że osiągnie metę za Równicą.