Na Mistrzostwa Polski MTB pojechaliśmy już dzień wcześniej z pozytywnym nastawieniem. Wszystko układało się dobrze. Do momentu kiedy wjechaliśmy na trasę… W dużej części była wąska, mieścił się tylko jeden rower i nie było zbytnio miejsca na wyprzedzanie… Jednak bardzo nam się podobała gdyż była strasznie ciężka technicznie — “jak na pucharach świata XC” — mówił Marek Konwa. I tu ukazały się nasze braki ;) Wszystkie techniczne odcinki ‘dawały nam w kość’ jednak najbardziej przeraził nas zjazd po ‘Szalonym Drwalu’ — stromy zjazd po drewnianych belkach obsypanych szutrem.. Bardzo niebezpieczny — dużo osób się na nim wysypało więc my postanowiliśmy ten odcinek zbiegać ze stratą kilku sekund, ale przynajmniej w jednym kawałku. Inne odcinki specjalne takie jak ‘Szutrowy Ślimak’ czy ‘Kamienna Rzeź’ dało się jakoś przejechać ;) Podsumowując: trasa świetna jednak to nie był nasz dzień a noga nie kręciła się tak jak na poprzednich naszych występach :P Mateusz ukończył na 25 msc w
Juniorze a ja szybko dostałem dubelka od Marka Konwy i zakończyłem ściganie na 21 msc w U‑23. Jednak to są tylko zawody i tu chodzi głównie o dobrą zabawę a nie wynik ;) Za rok będą kolejne MP i wierzymy, że tam pójdzie nam lepiej! Zdjęcia: Grzegorz Pyrzyk, Szymon Gruchalski