W piątek o 12:15, po 150 godzinach i 10 minutach SALEWA TRAILteam w składzie: Justyna Frączek, Maciek Dubaj, Maciek Mierzwa i Łukasz Warmuz dotarli na metę Mistrzostw Świata w Adventure Racing. Zajęli 9. miejsce!
SERDECZNIE GRATULUJEMY tak wspaniałego wyniku!
Na ostatni etap rowerowy wyjechali z niemal godzinną stratą do Brytyjczyków z zespołu Adidas Terrex. Byli przekonani, że bez postoju na sen nie zdołają przejechać 52-kilometrowego etapu. Postanowli jednak wyjechać z TA i zatrzymali się na chwilę w zamykanej właśnie restauracji. Czwarta w życiu Łukasza kawa wprowadziła pozytywny zamęt w szeregach zespołu. Łukasz był wszędzie. Gdy szukali ścieżki zdążył przeczesać teren w promieniu 100 metrów zamin pozostali zsiedli z rowerów, bił rekordy podjazdów, a prędkością osiąganą na zjazdach wprowadzał pozostałych w osłupienie. Minęli Anglików gdy ci spali przy ścieżce. Widzieli później ich światła, ale nie dali się już dogonić. Etap pokonali bez postoju. Na całym rajdzie nie spali dłużej niż 13–14 godzin.
Starając się nie popełnić żadnego błędu na samej końcówce rajdu, przeszli 30-minutowy etap łączący parking, gdzie zostawili skrzynie z rowerami z plażą, na której czekały kajaki. Na tym krótkim treku należało pojawić się na dwóch punktach kontrolnych. Przeoczyli to Hiszpanie z zespołu Columbia. Kosztowało to ich 7. miejsce, które ostatecznie zdobył szwedzki FJS. Hiszpanie właściwie z mety musieli powrócić na etap trekkingowy.
Plaża w Roquebrune Cap-Martin to piękne miejsce na zakończenie długiego rajdu. Po szampanie i nie więcej niż jednym piwku na głowę dotarcie pod prysznic okazało się niebłahym wyzwaniem.
Justyna, dwa Maćki i Łukasz tworzą niezwykle mocny i zgrany zespół. Jest tak niewiele elementów, które muszą dopracować, żeby na kolejnych mistrzostwach nawiązać równą walkę z top5 światowego AR. Przyjemnością było relacjonowanie ich zmagań na trasie, mimo specyficznych reguł obowiązujących na tych zawodach i mimo mocno napiętego „harmonogramu”. Zanim zrobią to odpoczywający teraz zawodnicy, chciałbym podziękować za wspaniały doping podczas zawodów. Na trasie tak długiego rajdu różne myśli chodzą po głowie zawodników. Pozwalają je wyprostować ciepłe słowa i świadomość, że inni są z nami myślami.